niedziela, 22 maja 2016

Niedzielny spacerek

Długo nie było wieści od Belli ale na szczęście nasza królewna ma się świetnie. Bardzo lubi jak w domu jest ruch i przyjeżdżają goście- a to ktoś nowy pogłaska, a to weźmie na spacer... Spaceru nigdy nam nie odpuszcza jak jesteśmy w Powidzku.Trąca nosem, kręci się i daje znak, że przecież ona czeka i już jest gotowa do wyjścia. Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się z Bellą na wycieczkę rowerową- Bella widząc rower dostaje nagłego przypływu energii, skacze, biega i nie ma już szans żeby się rozmyślić. Dzisiaj trasa była wyjątkowo długa więc Bellunia po powrocie relaksowała się w cieniu przez resztę popołudnia.


 Ostatnia prosta do domu- a w domu cień i coś do picia.

Pozdrawiamy!!!

poniedziałek, 30 listopada 2015

Jesteśmy, jesteśmy... :)

        Długo nas nie było, ale jesteśmy, żyjemy :))) Raz lepiej , raz gorzej, jak to w życiu.
Bella ciągle nas zadziwia. Jest grzeczna, choć nie każdego słucha. Jest psem bardzo mądrym, szybko uczy się i świetnie umie wykorzystać nowe umiejętności dla siebie. Ale jest też niezłą manipulantką :)) Te jej minki, obrażanie się, próby wymuszania uwagi i pieszczot nie tylko od domowników , ale i gości- artystka  !!!
        Nudzi  ją spacer , choć lepsze to niż bieganie po podwórku, a na ogrodzie mokro... Wystarczy jednak tylko   zapytać- a może rower ? Wulkan radości, podskoki, uśmiech na pysku i nie ma odwrotu ! Dwa , trzy razy w tygodniu jedziemy na 3-4 km wycieczkę. Wracamy umęczone, ale na szczęście Bella umie biegać bez smyczy ,na poboczu. Nie ucieka, nie wdaje się w psie pyskówki, nie biegnie za samochodami.
       Nie mamy zdjęć , bo zawsze o zdjęciach przypominamy sobie po powrocie :) !
Najwięcej zdjęć ma z wieczornych polegałek z Mężem, którego jest faworytą :))) Świetnie się rozumieją !
Zresztą zobaczcie :

                                                           Co robisz ? Plecki bolą ?


                                                      Poleżę z Tobą, ale miziaj...

                                                    A teraz może nagroda?

Niestety nie zauważyłam, że jest odwrócone :)
To tyle na dziś , pozdrawiamy wszystkich cieplutko :))) !!! Szczególnie Mamalinkę i kurzęcy  Kurnik !!!

poniedziałek, 12 października 2015

Zadomowiona

Proces adaptacji przebiega bez zakłóceń :) Bella jest już  pełnoprawnym członkiem naszego stada.
Nawet została już przez kilka godzin sama i nie skończyło się to żadnymi szkodami- tylko trochę się na nas obraziła, ale szybko jej przeszło :))) Jak to wygląda wieczorem?
Nooo. posuń się trochę...
Możesz głaskać...a ja spojrzę w telewizor... chyba nasi strzelą???


Nie strzelili... !!!

 Tu jest zdecydowanie więcej miejsca ! I poprzewracać się można !!!
Tak teraz widzę, że trochę mało skromny ten nasz pies ! :))))

poniedziałek, 5 października 2015

Post dla Mamalinki

Olu, obiecałam, że będą zdjęcia, nawet uczę się je robić :) . Jeszcze nie są zbyt piękne, ale Bellę można rozpoznać!
Dziś trochę pracowałyśmy w ogrodzie, trochę prania, sprzątania... Muszę przyznać, że sprzątać to Ona nie specjalnie lubi :) zostawiła mnie i poszła pilnować obejścia :) Na  pierwszym zdjęciu jeszcze cała na ganku....
A tu już łapki wyciągnięte na zewnątrz, a słoneczko taaak grzeje.....:)))))

Teraz idziemy na ogród- ja wieszam pranie, Bella zwiedza - jest tu coś ciekawego?
Eeee.....nuuudy....
No to może trochę badyli powyrywamy?
Żartujesz? Tak tu przyjemnie !!!
Tak to było dzisiaj! Pozdrawiamy wszystkich, a szczególnie Mamalinkę!


niedziela, 4 października 2015

Niedziela

Tak było dzisiaj rano- "mogę leżeć nawet na podłodze, tylko tak mi rób..tak mi dobrze..." Widzicie tę łapkę, która przytrzymuje łapkę głaskającą ? To łapka Pana Gospodarza :)
Dolne zdjęcie- po południu ciąg dalszy pieszczot- rąk do głaskania nigdy dość! Panowie wreszcie mają psa, a Belli się to bardzo podoba !!!

Niedziela

Już jednego posta wysłałam dzisiaj w kosmos, ale się nie poddaję- do trzech razy sztuka :) Od samego rana Bella w dobrym nastroju.Pan Gospodarz  wyprowadził ją na krótki spacerek i siku i dostąpił zaszczytu miziania :) Zobaczcie na minę psinki: "mogę nawet na gołej podłodze leżeć...tak mi rób.... tak mi dobrze... i jeszcze tu na szyjce..."
Zobaczcie też na łapkę Belli, która przytrzymuje łapkę głaskającą :)
Po południu rączek głaskających było więcej:))) Gwiazda pławi się w pieszczotach:)
Powoli panowie budują zaufanie- jeszcze żadnych gwałtownych ruchów, podniesionych rąk, ale już drzwi na podwórko otwarte i przybiega na wołanie. A nawet zaszczekała, gdy usłyszała jakieś głosy z ulicy! Pozdrawiamy!

sobota, 3 października 2015

Pierwszy dzień z Bellą.

Z Olą Mamalinką przy kawie i cieście ze śliwkami :)

 Z Bellą  wracamy po pożegnaniu z Olą

Bella na swoim posłaniu jeszcze we Wrocławiu.

Pozdrawiamy !