Długo nie było wieści od Belli ale na szczęście nasza królewna ma się świetnie. Bardzo lubi jak w domu jest ruch i przyjeżdżają goście- a to ktoś nowy pogłaska, a to weźmie na spacer... Spaceru nigdy nam nie odpuszcza jak jesteśmy w Powidzku.Trąca nosem, kręci się i daje znak, że przecież ona czeka i już jest gotowa do wyjścia. Korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się z Bellą na wycieczkę rowerową- Bella widząc rower dostaje nagłego przypływu energii, skacze, biega i nie ma już szans żeby się rozmyślić. Dzisiaj trasa była wyjątkowo długa więc Bellunia po powrocie relaksowała się w cieniu przez resztę popołudnia.
Ostatnia prosta do domu- a w domu cień i coś do picia.
Pozdrawiamy!!!
Ten post napisała Justysia- w zastępstwie :)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie !!
OdpowiedzUsuńCzęsto myślałam co u Was i Belli :)
Uściski dla psinki :))
psinka dziś niespokojna bo zbiera się na burzę...
OdpowiedzUsuńOj, umknął mi Twój/Justysi post jakimś cudem. Dopiero teraz go znalazłam! Jak Bella pięknie lśni!
OdpowiedzUsuńCodziennie czesana bo bardzo kudli :)za czesaniem nie przepada, ale za spacerkiem to i owszem :))))
OdpowiedzUsuńprawdziwa Bella :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcek postów i zapraszam na mojego bloga :D
OdpowiedzUsuń