sobota, 3 października 2015

Pierwszy dzień z Bellą.

Z Olą Mamalinką przy kawie i cieście ze śliwkami :)

 Z Bellą  wracamy po pożegnaniu z Olą

Bella na swoim posłaniu jeszcze we Wrocławiu.

Pozdrawiamy !

42 komentarze:

  1. BDB, piąteczka!!!
    Jaka ona śliczna! Bellunia! Wy też oczywiście, ale nie macie takiego pięknego uszka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się podpisuję - święte słowa, Hano, zwłaszcza z tym uszkiem. ;)

      BDB, uściski dla Ciebie i pogłaski dla piesuni.

      Mamalinko, kochana, cóż to za minka, słoneczko... Wszystko się dobrze układa, a ułoży się jeszcze lepiej, zobaczysz. :***

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Się komć zdublował, a przecież niech nie zaśmieca nowiutkiego blogaska. ;)

      Usuń
  2. Życzę samych pięknych chwil z psiunią Bellą!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bellunia jest sliczna i ma szlachetny wyraz twarzy!!! to musi byc bardzo wierny i lojalny piesek....a Wy jestescie wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzruszylam sie bardzo...
    Wszystkiego dobrego :)
    Serdeczne usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Melduję się, i lece sie zwruszać i oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, dziewczynki, też się wzruszyłam :) Wszystkiego Wam najlepszego na Waszej wspólnej nowej drodze. Mizianki Belluni koło pięknych uszków i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bellunia śliczna ;) Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Bogusiu! Cieszę się że jesteście już razem:))) Bellunia jest taka piękna i to jedno oklapniete uszko i te mądre, orzechowe oczka...jestem wzruszona, jest cudna i na prawde wygląda jak siostra bliźniaczka Zeusa.
    Bogusiu proszę usciskaj Belle ode mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach no i oczywiście super, ze założyłas bloga:))) i jaki ładny tytuł:)

      Usuń
  9. Dzien dobry, dziewczyny! Miło was widzieć. Niech teraz czas pracuje na waszą korzyść. Bellusiu, trzymaj się! Mamalinko, głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, macham do was z Alzacji) Mlo poznac:)
    Sliczna Bella:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie trzy piekne jestescie! Zycze powodzenia Dziewczyny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja macham z wietrznego Chicago:)

      Usuń
    2. a ja z Waszyngtonu w UK. I czymamy kciuki za wszystko!

      Usuń
    3. No to ja z niemieckiej Getyngi. :)))
      Pasujecie do siebie, co najmniej wizualnie, a wierze, ze rowniez charakterami sie dobralyscie. Powodzenia!

      Usuń
    4. No to ja pozdrawiam z Heather City. ;)

      Usuń
    5. a ja macham z Tarcho-by-night :)

      Usuń
  12. Bogusiu na po prostu jesteś BDB i tyle:)
    Bellunia pewnie będzie tęsknić,chyba jako jedyna nie ma innego ,,swojego " innego zwierzaczka z Mamalinkowa. Zaprzyjaźniajcie się dziewczyny,życzę samych dobrych i pięknych chwil. Myślę,ze Ola zdradziła ci jakieś sekrety Belli, które pomogą w szybszym zapoznaniu się i zaprzyjaźnieniu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bądź szczęśliwa Bello śliczna a Twoje serce Mamalinko, niech będzie spokojne :)
    Ech,łezki mi lecą i lecą ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Niech się Wam dobrze razem mieszka :))
    Sama mam kota "z odzysku", poprzedni Personel musiał go oddać z powodu sytuacji życiowej. Od tamtej pory minęło 7 miesięcy już, albo dopiero.
    Czytałam gdzieś w komentarzu, że chcesz z Bellą na kijki chodzić - fajnie :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I ja-jakDora-pomyślałam,że Belli będzie najbardziej smutno bo nie ma nikogo Mamalinkowego-nie mogłaś wziąć jakiejś kozuni na dokładkę:(
    Kochaj ją bardzo mocno,ona taka śliczna i kochana.Niech Wam razem będzie dobrze!
    Może nie puszczaj jej za szybko ze smyczy,coby nie chciała wrócić.
    Serdeczności serdeczne zostawiam i macham ze Szczecina:)
    ps.w sprawie bonusa do Belli odezwę się w listopadzie,co nie znaczy oczywiście,że nie będę do Was zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bogusiu kochana, jesteś kochana bardzo!!! Bellunia na pewno będzie przeżywać i aklimatyzacja potrwa dłużej, bo nie ma swojego stadka. Ale ma was i wierzę, że wszystko się ułoży, tylko trzeba cierpliwości i czasu. Trzymajcie się dzielnie!!!
    Też uważam, żeby jej nie spuszczać ze smyczy, dopóki się nie zadomowi.
    No i świetnie, że założyłaś bloga, będziemy na bieżąco śledzić postępy Belluni:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama jeszcze nie bardzo wierzę, że to się stało ! A bloga założyła moja najlepsza synowa Justysia:) To Ona robiła te zdjęcia i ją też pokochała Bella ! Dziękujemy za słowa otuchy :) Będziemy tu i w Kurniku :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Justysiu! Dobrze będzie tu zaglądać i podczytywać o postępach w adaptowaniu się w nowym miejscu tej pięknej piesuni. No i w ogóle. :)
      Ach, jaki dobry wieczór! :)

      Usuń
    2. O, jaką masz fajną synową:))

      Usuń
  19. To pozdrowienia dla Justysi, super synowej!

    OdpowiedzUsuń
  20. Justysiu, masz fajną teściową!

    OdpowiedzUsuń
  21. BDB, bardzo się cieszę, że tak się Wam dobrze układa z Bellą. szczerze mówiąc, nie jestem zaskoczona, przecież Mamalinka dała swoim zwierzętom tyle miłości, że nie mogło być inaczej. są ufne i przyjacielskie. moc serdeczności, kochani!
    Mamalinko, buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ekhm, ten, no... a gdzie świeżutkie foto najpiękniejszej piesi w Dolinie Baryczy?! No już, już, prędko! Najlepiej z porannego spacerku, może być z Panem Mężem, któren się tak pięknie zaangażował w miłość do tej cudnej dziewczynki. :)

    Bardzo ciepłe i słoneczne pozdrowienia z góry mapy! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. No właśnie? BDB, taki los blogerki! I blogera takoż!

    OdpowiedzUsuń
  24. Mus znaleźć instrukcie obslugi aparata i kabelki i takie inne...:)))) A pan monsz już tak piesię obłaskawił , że pobiegła do niego na ogród, jak zawołał! Jeszcze trochie i zazdraszczać bede :)))) A jak wymieni na młodszy i niepyskaty model?????

    OdpowiedzUsuń
  25. Bella pozdrawia Kudełka... Jeszcze nie wie, bo śpi, ale jutro jej powiem...:)

    OdpowiedzUsuń