poniedziałek, 12 października 2015

Zadomowiona

Proces adaptacji przebiega bez zakłóceń :) Bella jest już  pełnoprawnym członkiem naszego stada.
Nawet została już przez kilka godzin sama i nie skończyło się to żadnymi szkodami- tylko trochę się na nas obraziła, ale szybko jej przeszło :))) Jak to wygląda wieczorem?
Nooo. posuń się trochę...
Możesz głaskać...a ja spojrzę w telewizor... chyba nasi strzelą???


Nie strzelili... !!!

 Tu jest zdecydowanie więcej miejsca ! I poprzewracać się można !!!
Tak teraz widzę, że trochę mało skromny ten nasz pies ! :))))

poniedziałek, 5 października 2015

Post dla Mamalinki

Olu, obiecałam, że będą zdjęcia, nawet uczę się je robić :) . Jeszcze nie są zbyt piękne, ale Bellę można rozpoznać!
Dziś trochę pracowałyśmy w ogrodzie, trochę prania, sprzątania... Muszę przyznać, że sprzątać to Ona nie specjalnie lubi :) zostawiła mnie i poszła pilnować obejścia :) Na  pierwszym zdjęciu jeszcze cała na ganku....
A tu już łapki wyciągnięte na zewnątrz, a słoneczko taaak grzeje.....:)))))

Teraz idziemy na ogród- ja wieszam pranie, Bella zwiedza - jest tu coś ciekawego?
Eeee.....nuuudy....
No to może trochę badyli powyrywamy?
Żartujesz? Tak tu przyjemnie !!!
Tak to było dzisiaj! Pozdrawiamy wszystkich, a szczególnie Mamalinkę!


niedziela, 4 października 2015

Niedziela

Tak było dzisiaj rano- "mogę leżeć nawet na podłodze, tylko tak mi rób..tak mi dobrze..." Widzicie tę łapkę, która przytrzymuje łapkę głaskającą ? To łapka Pana Gospodarza :)
Dolne zdjęcie- po południu ciąg dalszy pieszczot- rąk do głaskania nigdy dość! Panowie wreszcie mają psa, a Belli się to bardzo podoba !!!

Niedziela

Już jednego posta wysłałam dzisiaj w kosmos, ale się nie poddaję- do trzech razy sztuka :) Od samego rana Bella w dobrym nastroju.Pan Gospodarz  wyprowadził ją na krótki spacerek i siku i dostąpił zaszczytu miziania :) Zobaczcie na minę psinki: "mogę nawet na gołej podłodze leżeć...tak mi rób.... tak mi dobrze... i jeszcze tu na szyjce..."
Zobaczcie też na łapkę Belli, która przytrzymuje łapkę głaskającą :)
Po południu rączek głaskających było więcej:))) Gwiazda pławi się w pieszczotach:)
Powoli panowie budują zaufanie- jeszcze żadnych gwałtownych ruchów, podniesionych rąk, ale już drzwi na podwórko otwarte i przybiega na wołanie. A nawet zaszczekała, gdy usłyszała jakieś głosy z ulicy! Pozdrawiamy!

sobota, 3 października 2015

Pierwszy dzień z Bellą.

Z Olą Mamalinką przy kawie i cieście ze śliwkami :)

 Z Bellą  wracamy po pożegnaniu z Olą

Bella na swoim posłaniu jeszcze we Wrocławiu.

Pozdrawiamy !